Wygrana 4-2 z OSSĄ Biskupiec...
czyli udany rewanż za wiosenną porażkę.
a LigA tuż... tuż...
Zdjęcia z meczu...
* fotki z meczu ... /44/
KS UNIFREEZE Miesiączkowo - OSSA Biskupiec 4-2 /2-0/
Bramki : 37` K. Janczak, 42` K. Bojanowski, 67` G. Bała, 85` Ł. Szynacha
Skład: Piotr Gierszewski - Krystian Janczak, Artur Jarzembowski, Jakub Pesta, Tomasz Cieszyński - Rafał Klonowski, Sebastian Brzóska, Karol Bojanowski, Błażej Kopka - Grzegorz Bała, Tomasz Argalski
Na zmiany wchodzili: Mateusz Kalinowski, Łukasz Szynacha, Daniel Brzóska, Arkadiusz Wiśniewski
Relacja: Upał, w jakim rozgrywać mecz musieli piłkarze Unifreeze i Ossy nie zachęcił wielu kibiców do przyjścia na stadion. Mimo to, spotkanie toczyło się w miarę dobrym tempie, a trener mógł zobaczyć, którzy z piłkarzy są na tydzień przed startem ligi w najlepszej formie.
W pierwszych kilku minutach stroną przeważającą byli przyjezdni. Częściej przebywali przy piłce i oddali bardzo groźny strzał w poprzeczkę. Nasi zawodnicy na ataki Ossy potrafili odpowiedzieć strzałem z dystansu w 6. minucie autorstwa Sebastiana Brzóski. Od tego czasu kontrolę nad zawodami powoli zaczynali przejmować miejscowi. Gorąco było w 8. i 9. minucie, kiedy to z zamieszania podbramkowego obronną ręką wyszli goście, a strzał Błażeja Kopki z ostrego kąta minął długi słupek. Ossa zaatakowała ponownie po kwadransie gry, ale strzał zza pola karnego odbił przed siebie debiutujący z konieczności w seniorach - Piotr Gierszewski, a dobitka była niecelna. Chwilę później do głosu doszedł nasz snajper Grzegorz Bała, który dwukrotnie próbował pokonać bramkarza przeciwników. Za pierwszym razem piłkę z linii bramkowej wybił obrońca z Biskupca, a drugi strzał głową po wrzutce z rzutu rożnego był niecelny. W 17., 19. i 20. minucie szczęścia próbował ponownie Sebastian Brzóska, ale jego uderzenia, albo mijały bramkę, albo bronił je bramkarz. W kolejnych minutach okazję do pokazania swoich umiejętności mieli nasi obrońcy, którzy (oprócz późniejszego błędu w kryciu, po którym padła jedna z bramek dla Ossy) spisywali się poprawnie. Na pochwałę zasługiwał szczególnie za spokój, jakim dysponował - stoper Artur Jarzembowski. Wysoka temperatura dawała się piłkarzom we znaki, a kolejne dziesięć minut było martwym okresem na boisku, bez zagrożenia pod żadną z bramek. W 32. minucie dwukrotnie strzelał Bała, ale także dwukrotnie górą był bramkarz. Pierwszy raz w tym spotkaniu zagrożenie w polu karnym Ossy stworzył Tomasz Argalski, ale piłka po jego uderzeniu wylądowała w rękach golkipera. Zmiana wyniku nastąpiła w 37. minucie, kiedy to zza pola karnego w długi róg uderzył nowo pozyskany obrońca Krystian Janczak. Chwilę później podwyższyć mógł Błażej Kopka, jednak przegrał pojedynek "sam na sam". Jeszcze przed przerwą było 2:0. Największym sprytem w zamieszaniu podbramkowym wykazał się Karol Bojanowski i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce.
Początek drugiej odsłony spotkania był podobny do pierwszej. To Ossa zaatakowała i oddała dwa groźne strzały z rzutów wolnych, na szczęście jeden nad bramką a drugi wprost w ręce Gierszewskiego. W 54. minucie pierwszy strzał w drugiej połowie na bramkę Biskupca próbował oddać Tomasz Argalski, jednak w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę. Przez kolejne kilka minut groźnie atakowało Unifreeze. Zbyt leki strzał Sebastiana Brzóski, kiks Rafała Klonowskiego, który nie trafił czysto w piłkę mając świetna sytuację, oraz już drugi zablokowany strzał Argalskiego nie zmieniły wyniku. Powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą sprawdziło się w tym spotkaniu w 100. procentach. W ciągu czterech minut Ossa zdołała wyrównać. Przy pierwszej z bramek lepiej ustawiony powinien być Gierszewski, natomiast druga to fatalna postawa obrony w kryciu (był to jeden z niewielu poważnych błędów, jak nie jedyny linii defensywnej w tym meczu). Całe szczęście, że niepowodzenie na boisku rozzłościło piłkarzy, czego efektem była bramka Grzesia Bały, który strzelał i piłka rykoszetem odbita od obrońcy gości wpadła do siatki rywali. Ossa cieszyła się z remisu nieco ponad minutę. Na kwadrans przed końcem do rzutu wolnego podszedł Bała, jednak piłka po jego strzale poszybowała nad bramką. Najpiękniejszy gol padł w 85. minucie, kiedy to junior Łukasz Szynacha uderzył prawą nogą z narożnika pola karnego, a piłka ugrzęzła pod samą poprzeczką. Wynik mógł jeszcze podwyższyć w ostatniej minucie Bała, jednak w tym dniu więcej bramek nie udało się strzelić.
Unifreeze rozegrało przed swoim debiutanckim sezonem w IV lidze cztery sparingi.
Trzy z nich (z Unią Wąbrzeźno, Rol.Ko Konojadami i Ossą Biskupiec) były zwycięskie. Jedyna porażka to 0:2 z Drwęcą Golub-Dobrzyń.
>skowron<
Wkrótce poznamy ostateczną kadrę zespołu na jesień 2009...
a już dzisiaj zapraszamy na pierwszy ligowy mecz za tydzień.
Ocena trenera : Ostatni nasz sprawdzian przed ligą miał dać odpowiedź, czy jesteśmy mocni i czy poradzimy sobie przy braku wielu podstawowych graczy.
Mecz pokazał, że nasze posunięcia były słuszne, a zmiennicy zdali egzamin pozytywnie. Szczególnie mogła się podobać 1 połowa, w której graliśmy mądrą i poukładną piłkę, szeroko bokami na jeden dwa kontakty, gdzie przeciwnik był zmuszony do biegania, a my kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Na ciepłe słowa zasługuję również gra w defensywie, szczególnie dla młodziutkiego i debiutującego u nas Piotra w bramce.
Drugą połowę zaczeliśmy podobnie, jednak po dokonaniu zmian wkradła się nerwowość, niedokładność i nonszalancja w kryciu, co odbiło się na wyniku. Cieszy fakt, że potrafiliśmy się szybko pozbierać i jeszcze kilka razy zagrozić rywalom. Wynik satysfakcjonuję, lecz nie on jest tu najważniejszy, dobrze, że wiem na kogo mogę liczyć i kto sprawdza się na poszczególnych pozycjach, a komu mogę podziękować.
Teraz przed nami liga, która i tak wszystko zweryfikuje
i pokaże nam nasze miejsce w szyku...
* RELACJA okiem naszych gości...