Ciężki los beniaminka...
Piąty mecz bez zdobyczy punktowej !
UNIFREEZE Górzno - Sztorm AWFiS Gdańsk 0:3 (0:1)
bramki: Bużan x2, Pielowska
UNIFREEZE: Rybacka - Elendt (80' Florkiewicz P), Gaweł, Ossowska, Brzozowska ż.k - Siwicka, Kopińska (35' Deruś), Bagińska (70' Krobska), Bonewicz - Głąb, Bała
SZTORM: Kołacz - Marczak ż.k, Rucińska, Świętoniowska (84' Wierzbicka K), Burzan, Słowy (81' Stasiulewicz), Cywińska, Zańko (84' Kopecka), Kamińska (84' Wierzbicka A), Pielowska (70' Sikorska)
Sędzia Główna - Magdalena Giza
Asystentki: Kinga Kwitowska , Paulina Nikodem (Wielkopolski ZPN)
Ciężki jest los beniaminka... Nie dość, że po wygranych meczach z pozostałymi beniaminkami teraz gramy już tylko spotkania z doświadczonymi pierwszoligowcami, to jeszcze brakuje nam nie tylko umiejętności i doświadczenia... ale zwykłego szczęścia. W Warszawie nie wykorzystaliśmy kilku "setek" a w meczu ze Sztormem Agata Bała zaliczyła 3 poprzeczki... Świetnie też w bramce spisywała się bramkarka gości z Wybrzeża. Na tle czołowych zespołów tabeli nasza drużyna wygląda jesienią niestety blado... Mamy jednak bardzo młodą kadrę, której przyszło zbierać ligowe szlify na boiskach pierwszoligowych, gdzie najczęściej rywalizuje ze starszymi i silniejszymi fizycznie rywalkami. Wierzymy, iż wiosna będzie nasza...
Tymczasem do rozegrania pozostała ostatnia kolejka ligowa, w której nasze piłkarki zmierzą się na wyjeździe ze Sportową Czwórką Radom (26.10). Właśnie tam szukać będziemy ostatnich punktów ligowych tej jesieni. Potem czeka nas kilka miesięcy wytężonej pracy, aby na wiosnę prezentować się zdecydowanie lepiej i zapewnić sobie utrzymanie w gronie pierwszoligowców.
Relacja:
Wczorajsze spotkanie między UNIFREEZE Górzno a przyjezdnym SZTORMEM Gdańsk nie należało do udanych. Do swojego konta 3 punkty dopisują zawodniczki z Pomorza a seria przegranych naszego zespołu nadal trwa...
Wiadomo było, że spotkanie nie będzie dla nas łatwe, ale nikt na pewno nie spodziewał się takiego wyniku i przebiegu spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-1 po bramce Kinga Bużan z rzutu rożnego. Dążyłyśmy do odrabiania strat, lecz strzały Agaty Bały pechowo zatrzymywały się tylko na poprzeczce.
W drugiej części spotkania po błędzie w środku pola sytuację po udanym kontrataku wykorzystała Monika Pielowska. Z kolejnymi minutami coraz bardziej brakowało nam sił. Swoją przewagę w powietrzu wykorzystała po raz drugi Bużan i po dośrodkowaniu z rzutu wolnego ustanowiła wynik na 0-3.
Nasza gra nie wyglądała dobrze, ale pozostało nam jeszcze jedno spotkanie do zrehabilitowania się i zdobycia 3 punktów.
Za dwa tygodnie czeka nas najdalszy wyjazd w sezonie do Radomia, by tam zmierzyć się z Czwórką, która w tabeli znajduje się jedno oczko za nami, ale ma dwa zaległe spotkania do rozegrania.
Julka
.