Lekcja gry w piłkę nożną.
Przegrywamy na własnym terenie
ze Startem Warlubie.
Sparta II Dortom Brodnica - Start Warlubie 0:4 (0:2)
bramki: Dawid Górski x2 (26, 47), Michał Zarembski x2 (41, 70)
Skład: Jaworski - Janczak, Pesta (ż.k), Pawłowski, Kwiatkowski (ż.k x2, 60') - Wiśniewski (60' Murawski), Rupiński, Ratkowski (ż.k), Gontarski - Ehlert K (80' Weber), Bukowski
żółte kartki: Pesta, Kwiatkowski x2, Ratkowski - Kopiński, Chrobociński
czerwona: Kwiatkowski 60'
* rywale o meczu
Ocena trenera: Spotkanie, w którym nie mieliśmy za dużo do powiedzenia, przeciwnik nadał swoje tempo gry a my nie potrafiliśmy się mu przeciwstawić. Dwa gole przed przerwą, dwa po i było po meczu. Szkoda, że nie mogłem skorzystać z większych posiłków z pierwszej drużyny, gdyż moglibyśmy wtedy powalczyć tak, jak z Olimpią II. Tym bardziej, że gości można było zmusić do większego wysiłku. Moi zawodnicy niestety popełniali za dużo błędów, a grając prawie pół godz w 10 nie mięli wystarczających argumentów, by powalczyć o korzystniejszy rezultat.
Relacja: Dzisiejszy mecz z Warlubiem był dla naszej drużyny bardzo ciężką przeprawą i niestety nie wyszliśmy w niej zwycięsko… Drużyna Startu Warlubie dziś tak naprawdę pokazała nam jak powinno grać się w piłkę nożną. Na boisku goście mieli widoczną przewagę, co przełożyło się również na wynik spotkania. Robiliśmy co mogliśmy, niestety na niewiele to się zdało. Wydaje się, że jednak część zawodników nie podeszło do tego spotkania należycie poważnie, co zresztą widać było na boisku.
Pierwsza połowa zaczęła się dość wyrównanie, choć to goście częściej utrzymywali się przy piłce a nasi zawodnicy twardą walką nawiązywali kontakt z rywalami. Nasze ataki były jednak rozbijane przez bardzo dobrze dysponowaną obronę gości. Z upływem czasu ataki przyjezdnych stawały się coraz groźniejsze. W 26 min. spotkania zawodnicy Warlubia dopięli swego. Szybko przeprowadzona akcja prawą stroną, błędy w kryciu naszej drużyny i po bardzo mocnym strzale napastnika Startu przegrywamy 0:1. Rywale chcieli jak najszybciej pójść za ciosem atakując naszą bramkę raz za razem. Trzeba przyznać, że świetnie tego dnia operowali piłką a do linii naszej obrony przedostawali się ze spokojem i bez większych przeszkód. Drugą bramkę zdobyli w 42 min. jednak przy niej większą zasługę miała nasza defensywa, która popełniła błąd przy wprowadzaniu piłki do gry i zawodnik gości strzelał do praktycznie pustej bramki. Nasza drużyna w końcówce spotkania przestawała istnieć. Widać było że kondycyjnie znacznie odstajemy od rywali...
Druga połowa zaczęła się dla nas bardzo niedobrze. Już w 47 min. spotkania straciliśmy bramkę na 0:3. Ponownie akcja gości prawą stroną, wrzutka w pole karne wprost na głowę nie pilnowanego napastnika z Warlubia i tracimy bramkę. Gra nieco się zaostrzyła, niektórym zawodnikom zaczęły puszczać nerwy. Skutkiem czego od 60 min spotkania graliśmy w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Kwiatkwoski Paweł. Goście stopniowo zaczęli zamykać grę na naszej połowie, ograniczaliśmy się zaledwie do nielicznych kontr, które i tak były bardzo szybko rozbijane przez rywali. W 72 min. meczu padła już ostatnia bramka dla przyjezdnych. Z 16 metra uderzył zawodnik Startu piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W tej sytuacji nasz bramkarz był bezradny. Choć goście mieli jeszcze szanse ... więcej bramek w tym meczu już nie padło.
Mecz ze Startem Warlubie zakończył się wynikiem 0:4. Rywal w tym meczu naprawdę pokazał nam klasę, dając lekcje gry w piłkę nożną. Jakie wyciągniemy z tego spotkania wnioski i konsekwencje? Na boisku widać było bardzo wyraźnie, że drużyna Startu Warlubie zdominowała to spotkanie. My graliśmy natomiast za wolno i bez pomysłu, o czym również świadczy wynik tego spotkania. Musimy wziąć się do pracy i zrekompensować sobie tę porażkę w kolejnych spotkaniach, na które serdecznie zapraszamy!
> lisek <
.